Słowianie – naturalny sojusznik Konfederacji

W dyskusjach toczonych na słowiańskich forach można dostrzec, że wobec współczesnych wyzwań Słowianie stają twardo po stronie prawicy. Wykrzykują swój sprzeciw wobec obcej kulturowo imigracji czy bezpodstawnych roszczeń pewnych organizacji. Słowianie sprzeciwiają się obcemu zarządzaniu Polską, obcej propagandzie i wynarodowieniu mediów. Słowianie są wolnościowi, przeciwni nachalnej kontroli. Chcą robić swoje, żyć po swojemu i nie wadzić innym. Nie życzą sobie by ktoś im narzucał jak mają wychowywać swoje dzieci. Są konserwatywni i antysystemowi.

Z Grubej Berty w Wielką Lechię

Już z Grubej Berty wystrzał padł… ciśnie się na usta parafraza kultowego swego czasu wiersza Władysława Broniewskiego. Bo oto na duchowych potomków Kraka i Lecha plunął z lufy kalibru 420 mm medialny odpowiednik sztandarowego niegdyś produktu fabryki Kruppa. W kłębach dymu zamajaczyło widmo Starego Fryca. Z teorii Wielkiej Lechii miał nie pozostać kamień na kamieniu. Ale zamiast intelektualnej fali uderzeniowej otrzymaliśmy tylko porcję propagandy, która, najdelikatniej mówiąc, nie powala – nawet zwykłego czytelnika.

Hen od Piasta, Kraka, Lecha…

Warto czasem sobie odświeżyć, a i innym przypomnieć, pieśń napisaną w 1976 roku przez Jana Pietrzaka „ku pokrzepieniu serc” w czasach tlącego się buntu przeciwko zaczynającej gonić w piętkę komunie. Dzisiaj warto jeszcze zwrócić uwagę na niezwykle prawidłowy początek pierwszej zwrotki. Pietrzak wywodzi nasz rodowód od miłych nam słowiańskich władców...

Słowianie starożytni

W opublikowanej u schyłku zaborów Encyklopedii Staropolskiej pod hasłem „Słowianie starożytni, ich charakter, pojęcia i zwyczaje” umieszczony był cały znajdujący się poniżej tekst. Choć nikt wówczas nie śnił o genetyce, a archeologia była jeszcze w powijakach - wskazywanie starożytnych Słowian jako przodków Polaków nie było odbierane jako teorie spiskowe, czy też teorie w ogóle, lecz jako fakt i to fakt encyklopedyczny. Czytając zaś przytaczanych kronikarzy trudno jest nie dostrzegać podobieństw między starożytnymi mieszkańcami naszych ziem a Polakami.

Wenedowie – Słowianie – Polanie

Od I w. naszej ery, w dobie rozwoju cesarstwa rzymskiego, mnożą się wzmianki o Prasłowianach – Wenedach. Znajdujemy je u pisarzy rzymskich: G. Pliniusza, współcześnika cesarza Nerona (ok. 23–79), i K. Tacyta (55–120) oraz u pisarza greckiego K. Ptolemeusza (II w.). Jedną z pierwszych wiadomości o Słowianach przekazał historyk Gotów, Jordanes (VI w.). A pierwsze nazwy plemion prapolskich pochodzą ze źródeł prawie współczesnych Karolowi Wielkiemu.

Jak dzieje królowej Wandy, Popiela i Piastów Koszałek-Opałek, nadworny historyk Króla Jegomości Błystka, wyłożył

O tych ptakach mówią ludzie, że to były orły, ale w naszych starych księgach stoi, jako to były bociany, po równinach łąkowych brodzące, które tam sobie gniazda w obfitości słały. Jak było, tak było, dość że się cała ta kraina Lechią od owego Lecha poczęła zwać, a lud, który w niej mieszkał, też miano Lechitów przyjął. Chociaż sąsiedzi zwali go i Polanami także, iż był naród polnych oraczów i za pługiem chadzał. Co wszystko w naszych księgach starych pod pieczęcią stoi.

Przedświt muzyki polskiej

W zamierzchłe czasy przedchrześcijańskie przeniósł nas wczoraj znany badacz dziejów muzyki polskiej, p. Aleksander Poliński, rozwinąwszy w pięknym, wybornie opracowanym odczycie, p. t. „Przedświt muzyki polskiej”, zajmujący pogląd na zaranie pieśni naszej, która od owej odległej doby przebiegła liczne stopnie ewolucji, zanim rozpięła skrzydła do szerokiego lotu. (Odczyt prof. Aleksandra Polińskiego z 22 grudnia 1902 r.)